*Miley*
Podszedł do nas lekarz
- I co? - spytałam
- Twoje wyniki są bardzo dobre. Operacje pobrania szpiku możemy przeprowadzić jutro rano. - wszystkim rozbłysły oczy
- Dobrze. - powiedziałam i lekarz odszedł
Selena mnie przytuliła. Wszyscy się cieszyliśmy.
*Następny dzień*
*Harry*
Za chwilę Miley ma operacje. Lekarze mówią, że będzie mogła wyjść ze szpitala nawet jutro, ale pod warunkiem, że operacja odbędzie się bez komplikacji. Ja i Selena siedzimy przed salą operacyjną, a Kendall i Justin są na OIOM- ie.
*Godzinę później*
Miley jest już po operacji, która przebiegła bez komplikacji. Czuję się dobrze. Nawet już sobie z nas żartuje. Ona nigdy się nie zmieni. Nawet w chwilach, w których powinna być poważna się śmieje.
*Następny dzień*
*Kendall*
Dzisiaj ma być operacja Kamili. Wczorajsza operacja Miley na szczęście się powiodła. Za godzinę będzie tutaj jakiś bardzo dobry chirurg, który ma przeprowadzić operacje. W sumie dobrze, że będzie ją operował najlepszy. Reszta pojechała do domów się przebrać i coś zjeść. Mnie też chcieli zaciągnąć. Mają trochę racji. Od trzech dni tu siedzę praktycznie bez jedzenia. Kamilę zabrali już na salę operacyjną, żeby przygotować ją do operacji. Zaczynało mi brakować jej spojrzenia, jej uśmiechu, ogólnie jej. Na szczęście niedługo się obudzi. Oby. Wszyscy mi powtarzają, że nawet nie mam tak myśleć ale to jest ciężkie. Przyszli moi przyjaciele.
- Hej, co z nią? - spytała Miley
- Pięć minut temu zaczeła się jej operacja. - powiedziałem
- Będzie dobrze. - powiedziała Selena
Czas mijał, a ja z każdą sekundą miałem wrażenie, że mijają wieki. Po jakiś dwóch godzinach wyszedł lekarz. Nie byłem pewien czy to ten ale i tak spytałem:
- Co z nią?
- Bardzo mi przykro ale pacjentka umarła. - odpowiedział
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Hej.
Bardzo was przepraszam, że rozdział taki krótki ale nie miałam pomysłu jak go napisać. :(
Jak to umarła??!!!
OdpowiedzUsuń